niedziela, 19 stycznia 2014

Niestosowne balony

Jakiś czas temu rozpoczęłam pisanie serii "Rozmówki małe i duże", czyli śmiesznych powiedzonek Małej i jej rozmów z dorosłymi. Oto kolejne:

Toczyła się rozmowa na temat  mojego wieku.      
Mama: Marysiu, wiesz ile mam lat?
Mała: 90?

Mała była przeziębiona i kaszlała.
Babcia: Ale Cię ten kaszel męczy.
Mała: No, męczy, męczy, ale się nie poddaję!

Chciałam wejść do pokoju Małej
Mała: Czy możesz zdjąć pantofle zanim wejdziesz na mój dywanik?
Mama: Dlaczego?
Mała: Bo teraz wprowadziłam taką zasadę.

Mama: Chciałabyś, żeby spadł już śnieg?
Mała: No, minimalnie bym chciała.

Dzwoni telefon.
Mama: Czy mogłabyś mi podać telefon?
Mała: Właśnie do tego zmierzam.

W sklepie, próbując naciągnąć mnie na zakup słodyczy.
Mała: Kupisz mi coś słodkiego.
Mama: Mina świadcząca o tym, że nie ma mowy.
Mała: To tylko taka propozycja...

Zabrawszy się do mycia naczyń.
Mała: Będzie błyszczało aż strach.

Pompowałyśmy balony na Sylwestra.
Mała: Te balony są niestosowne, bo pękają.

Pijąc herbatę:
Jestem normalną osobą, bo piję łyżką.

A Wy zapisujecie takie powiedzonka swoich Bąbli?




5 komentarzy:

  1. Ja nie, ale te Twojej powiedzonka są genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne te powiedzonka córeczki, gdyby mój synek mówił. Też bym je zapisywała. Pamiątka na przyszłość. Pozdrawiam
    http://mamdopowiedzenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja siostra mówi czasem świetne teksty, ale zapisywać nie zapisuję… Może czas zacząć?
    Cytuję:
    "Za 70 lat będę miała 5 lat"

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak Benjamin Button. Chciałabym tak;)

    OdpowiedzUsuń