Wielkimi krokami zbliżają urodziny Małej. Jeszcze niedawno była taka malutka, na torcie była jedna świeczka, a teraz będzie już pięć...
No i wraz z nadchodzącymi urodzinami, pojawia się wiele dylematów. Pierwszym z nich zawsze jest prezent. Kolejna zabawka, która po pięciu minutach zabawy pójdzie w zapomnienie? Raczej bez sensu. Na szczęście w tym roku numerem jeden wśród wymarzonych prezentów jest deskorolka. Zawsze to lepsze niż kolejna lalka, bo wiąże się z ruchem i aktywnością. Następny dylemat to organizacja urodzin. W tym roku będą dwie imprezy. Jedna "domówka", na którą zostaną zaproszeni dorośli członkowie rodziny i druga, wymarzona (o której słyszę od roku), dla dzieci w kulkolandzie. Długo zastanawialiśmy się który wybrać. Czy ten niedaleko osiedla, na którym znajduje się przedszkole, czy o niebo fajniejszy, ogromny, ale położony na drugim końcu miasta, bez dogodnej komunikacji. Ostatecznie po długich naradach z Małą, zdecydowaliśmy, że lepszy będzie ten bliższy, żeby bez problemu mogły dotrzeć dzieci rodziców niezmotoryzowanych. Impreza już zarezerwowana, pozostaje tylko wypisać zaproszenia i rozdać dzieciom.
Czyli dwie sprawy z głowy, prezent i rezerwacja imprezy. Pozostaje jeszcze kwestia tortu. Na domówkę upiekę tort orzechowo-kokosowy (jak będzie gotowy na pewno podzielę się zdjęciami i przepisem), który w zeszłym roku zrobił furorę. Na kinderbal chyba zamówię, żeby był kolorowy (bo to dla dzieciaków najważniejsze). Pamiętam, jak odebrałam Małą z urodzin koleżanki, która miała tort ozdobiony M&Msami. Opowiadaniom o nim nie było końca. A urodziny są raz w roku, więc niech ma tę przyjemność. Jeszcze muszę wybrać cukiernię i wzór. Świeczki już kupione, balony również. Mała z niecierpliwością czeka na dzień swoich urodzin. Ja wolałabym, żeby nie dorastała tak szybko...
Na szczęście mama nie dorasta za szybko:)
OdpowiedzUsuńPoczątki deskorolki wiążą się głównie z poobijanymi kolanami, łokciami i pupą- ochraniacze są?
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla małej!!!
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:)
OdpowiedzUsuńU mnie 5 urodzinki mojej córci już w maju :)
OdpowiedzUsuńTort orzechowo - kokosowy jadłam i był naprawdę bardzo dobry. Biorąc pod uwagę fakt, że słodkości są mi raczej obojętne, jest to prawdziwy komplement dla kunsztu cukiernika:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń